Podział spółki na dwie firmy oraz pozyskanie 120 milionów złotych z giełdy – to plany Telekomunikacji Kolejowej na najbliższe dwa lata. To jednak może być sprzeczne z lansowaną niedawno przez państwo koncepcją stworzenia Krajowego Operatora Telekomunikacyjnego (KOT), który miał stanowić silną przeciwwagę dla rynkowej pozycji Telekomunikacji Polskiej.
Telekomunikacja Kolejowa (TK), wydzielona z Grupy PKP S.A., zajmuje się świadczeniem usług telekomunikacyjnych głównie dla spółek kolejowych, które dostarczają jej 60% przychodów. Szukając innych źródeł finansowania, firma wybiera się także na warszawską giełdę – donosi Gazeta Prawna.
Zarząd TK ujawnił, że w 2008 roku chcieliby podzielić spółkę na dwie części. Pierwsza zajmowałaby się – jak do tej pory – świadczeniem usług na rzecz spółek z Grupy PKP. Druga obsługiwałaby klientów indywidualnych i instytucjonalnych. Plany sięgają także wprowadzenia w 2009 r. spółki na giełdę. Pozyskane od inwestorów środki, firma przeznaczyłaby na dokonanie inwestycji w sieć światłowodową (obecnie liczącą około 6 tysięcy kilometrów), doprowadzając je do siedzib swoich klientów.
Mówi się także o rozpoczęciu współpracy z nowymi operatorami komórkowymi – Centernetem oraz Mobilandem w zakresie udostępnienia im sieci szkieletowej. Nie jest wykluczone wejście na rynek masowy, przy wykorzystaniu infrastruktury Telekomunikacji Polskiej.
Plany firmy kłócą się jednak z niedawną koncepcją popieraną przez polityków, utworzenia, z Telekomunikacji Kolejowej oraz Exatelu, Krajowego Operatora Telekomunikacyjnego (KOT). Pozostający pod kontrolą państwa KOT miałby stać się przeciwwagą dla wiodącej pozycji Telekomunikacji Polskiej. Po tym, jak wcześniej Exatel także przedstawił inną koncepcję rozwoju, plan utworzenia nowego operatora stanął pod znakiem zapytania – pisze Gazeta Prawna