wtorek, 30 kwietnia, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    T-Mobile: Sony Xperia M5 – recenzja (wideo)

    Zobacz również

    W zaledwie kilka miesięcy po premierze Sony Xperia M4 Aqua na rynku ląduje Sony Xperia M5 i po długim okresie oczekiwania dostępna jest w T-Mobile. Przekonajmy się na ile najnowsza odsłona wodoodpornej smartfonowej klasy średniej Sony jest lepsza od swojej poprzedniczki. Sony Xperia M5 stylistycznie jest bliźniaczo podobna do Xperii M4 Aqua. Oczywiście, nie mamy co marzyć o szkle i aluminium, ale zastosowany plastik nie daje powodów do zmartwienia.

    - Reklama -

    Tylna pokrywa nie ugina się pod naciskiem palców, jak miało to miejsce w przypadku poprzednika. Niech Was nie zmyli brak dopisku Aqua – M5 to konstrukcja nadal spełniająca surową normę IP68. Wytrzyma zanurzenie w wodzie na głębokości do 1,5 m przez maksymalnie 30 minut.

    Gniazda dla kart nanoSIM oraz microSD (do 200 GB pojemności) znajdziemy pod zabezpieczoną uszczelką szczeliną na lewym boku smartfonu. Tradycyjnie po prawej stronie tuż pod kciukiem (dla praworęcznych) mamy dostęp do włącznika i regulacji głośności. Nieco niżej widać fizyczny przycisk do aktywacji aparatu i spustu migawki – to jedna z cech nadal mocno pożądanych przez użytkowników.

    Na dolnej krawędzi obok portu microUSB do ładowania baterii znajduje się niewielka kratka, pod którą zamontowano jeden monofoniczny głośnik. Szkoda, że nadal niektórzy producenci traktują to rozwiązanie po macoszemu, podczas kiedy konkurencja rozpieszcza Sony Xperia M5 o grubości 7,6 mm waży 142,5 grama (kilka gramów więcej od M4 Aqua) i bardzo wygodnie trzyma się ją w dłoni. Niestety, tylny panel zbiera odciski palców jak szalony.

    Ekran
    W kwestii samego wyświetlacza Xperia M5 wykonuje duży skok jakościowy w stosunku do Xperii M4 Aqua. Panel IPS LCD o przekątnej 5 cali ma tym razem większą rozdzielczość Full HD (1920 x 1080 pikseli). Przy podobnych gabarytach i tej samej przekątnej widać też nieco cieńsze ramki dookoła ekranu. Nadal jednak stosunek powierzchni panelu do całkowitej powierzchni urządzenia jest dość niski – raptem 66%.

    Technologie Triluminos i Bravia dbają o odpowiednią jakość obrazu i trzeba przyznać, że efekt końcowy jest zadowalający. Żywe i naturalne kolory, wysoka jasność, dobra widoczność w silnym świetle słonecznym, a także szerokie kąty widzenia – Xperia M5 zaspokoi oczekiwania nawet bardziej wymagających użytkowników. Producent udostępnia narzędzie do regulacji balansu bieli oraz ulepszania obrazu, więc jest się czym pobawić. Ekran rozpoznaje jednocześnie 10 punktów dotyku i reaguje na niego błyskawicznie oraz precyzyjnie.

    Wydajność i system
    Zamiast dobrze znanego Snapdragona 615 od Qualcommu Sony zdecydowało się tym razem na konstrukcję MediaTek. Chipset Xperii M5 to MT6795 Helio X10 z ośmioma rdzeniami Cortex-A53 o częstotliwości taktowania 2 GHz. Przyrost mocy na poziomie aż 30% w stosunku do Snapdragona 615 sprawia, że nowy smartfon Sony zaczyna powoli zaglądać do ogródka flagowców. Do tego na pokładzie znalazły się aż 3 GB pamięci RAM.

    Efekty przesiadki dobrze widać w wymagających grach 3D, z którymi Sony Xperia M5 radzi sobie bez większych problemów. Obudowa nieco się wtedy nagrzewa, ale z racji zastosowanych materiałów nie jest to mocno odczuwalne czy dokuczliwe.

    Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 5.1 Lollipop. Cechą charakterystyczną autorskiego interfejsu Sony jest zestaw drobnych aplikacji dostępnych w menedżerze zadań (ikona kwadratu). Niezależnie od tego co aktualnie robimy na ekranie smartfonu, możemy mieć szybki dostęp do wybranych aplikacji i funkcji.

    Sony Xperia M5 nie oferuje żadnych innowacyjnych mechanizmów sterowania gestami lub rysowania po wygaszonym ekranie. Reasumując, nie znajdziemy tu żadnych niespodzianek, ale to raczej zaleta dająca poczucie bezpieczeństwa, szczególnie dla użytkowników znających wcześniejsze produkty Sony.

    Foto, wideo i bateria
    Entuzjaści foto i wideo będą mieli z Xperią M5 nie lada zabawę. Główny aparat z sensorem o rozdzielczości aż 21,5 MP i diodą doświetlającą LED to duży skok jakościowy w stosunku do poprzednika. W trybie panoramicznym 16:9 mamy do dyspozycji zdjęcia 16 MP. Mają znakomite kolory, kontrast oraz wysoką dynamikę. Ostrość ustawia się błyskawicznie, ale obraz ma tendencję do rozmywania się na krawędziach i szumienia w ciemnych rejonach. Tradycyjnie dla Sony możemy liczyć na bogaty pakiet trybów fotografowania, a pośród nich zarówno automatyczny, jak i manualny. Druga kamera z przodu ma 13 MP i jak mawiają dziś w sieci ‘dostarcza’ (czytaj: jest wystarczająco dobra).

    Potencjał chipsetu Helio X10 ujawnia się przy nagrywaniu wideo. Xperia M5 może rejestrować obraz w jakości UHD z prędkością 30 klatek na sekundę. W trybie Full HD mamy do dyspozycji dwie prędkości – 30 oraz 60 klatek na sekundę. Jakość w każdym z trybów jest więcej, niż zadowalająca.

    Jak te tortury znosi bateria o pojemności 2600 mAh? Ogniwo radzi sobie bardzo dobrze i jest w stanie bez większych problemów przepracować cały dzień bez potrzeby podłączania do ładowarki. Sony słynie z niezwykle skutecznych mechanizmów oszczędzania energii i nie inaczej jest w przypadku Xperii M5.

    Podsumowanie
    Przesiadka na Sony Xperia M5 ze starszego modelu wydaje się z 100% opłacalna. Dostajemy mocniejszy sprzęt z lepszym ekranem oraz aparatami, który zachowuje najlepsze cechy poprzednika. Nowym użytkownikom jest w stanie zaoferować kompleksowy pakiet funkcji, szybki internet i silną integrację z ekosystemem PlayStation.

    ŹródłoT-Mobile

    2 KOMENTARZE

    guest
    2 komentarzy
    najnowszy
    najstarszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    ~Kuzyn

    Sony
    Kusi mnie ten telefon bardzo, bo kolega w pracy ma i bardzo chwali. Muszę rozeznać się w promocjach T-M.

    ~Pako

    M5 🙂
    Mam m4 aqua właśnie w TMobile_Sony_Xperia_M5 i jestem mega zadowolona z tego telefonu. Wytrzymał na spokojnie zabawę na basenie 😀

    - Reklama -

    Najnowsze

    Raport CERT Orange Polska za rok 2023: trzykrotnie więcej fałszywych stron wyłudzających dane

    Rekordową liczbę, bo ponad 360 tysięcy fałszywych stron internetowych, zablokował w ubiegłym roku CERT Orange Polska. To niemal trzykrotnie...