Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska jest gotowa podać się do dymisji, jeśli resort infrastruktury będzie naciskać na wstrzymywanie działań prowadzonych przez Urząd. Chodzi o konflikt dotyczący podziału Telekomunikacji Polskiej – informuje serwis tvn24.pl.
– Jeżeli nie będzie możliwości realizacji naszych zamierzeń, to moja praca nie ma sensu – powiedziała Streżyńska w Radiu PiN.
Dodała, że wokół wiceministra infrastruktury Andrzeja Panasiuka zgromadziły się osoby, które „lobbują” za jej odejściem. Według niej ma też miejsce „lobbing za wstrzymaniem określonych kroków regulacyjnych”. – Nie widzę możliwości zostawać w Urzędzie, który jest pod wpływem presji – tłumaczyła Streżyńska.
Wyjaśniła, że główny spór dotyczy podziału Telekomunikacji Polskiej na część zajmującą się utrzymaniem i udostępnianiem sieci oraz część sprzedającą usługi klientom detalicznym. Oprócz tego spór dotyczy przenoszenia numerów komórkowych między operatorami.
Pytana o decyzję w sprawie podziału TP SA, Streżyńska potwierdziła, że w połowie roku będzie wiadomo czy „podział jest sensowny”.
– Jeżeli będzie trzeba, podejmę decyzję o wydzieleniu jednostki hurtowej i to będzie decyzja o rygorze natychmiastowej wykonalności i ta decyzja będzie egzekwowana – zaznaczyła.
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, pytany czy Donald Tusk zamierza odwołać Streżyńską zapewnił: – Absolutnie nie. Jest świetnym urzędnikiem, który o rynku mediów elektronicznych myśli podobnie jak my – mówił.