Jak donosi brytyjski The Telegraph, rosyjscy hakerzy zakłócili kontakt pomiędzy NATO, a samolotami wojskowymi udzielającymi pomocy ofiarom turecko-syryjskiego trzęsienia ziemi.
Urzędnik NATO potwierdził, że sojusz padł ofiarą cyberataku, który prawdopodobnie został przeprowadzony przez grupę hakerów Killnet. Grupa przyznała się do ataków DDoS (Distributed Denial of Service), nie podając więcej szczegółów. Na jednym ze swoich kanałów w serwisie Telegram napisała: „Przeprowadzamy ataki na NATO.
Szczegóły w zamkniętym kanale”. Również strona internetowa Dowództwa Operacji Specjalnych NATO (Nato Special Operations Headquarters – NSHQ) z siedzibą w Belgii była niedostępna przez kilka godzin.
Wśród podmiotów dotkniętych atakiem znalazło się też Strategic Airlift Capability (SAC), międzynarodowa organizacja, która wspiera NATO w przeprowadzaniu wojskowych i humanitarnych transportów powietrznych. W lutym ubiegłego roku dostarczała zaopatrzenie ukraińskiej armii, a obecnie służy do transportu sprzętu poszukiwawczo-ratowniczego na tereny dotknięte trzęsieniem ziemi. Większość państw członkowskich SAC to członkowie NATO. Jeden z samolotów C-17, należących do organizacji, także prawdopodobnie został dotknięty atakiem typu DDoS, gdy przewoził zaopatrzenie do bazy lotniczej Incirlik w południowej Turcji. Chociaż kontakt z samolotem nie został utracony, atak hakerów prawdopodobnie utrudnił akcję ratunkową. Zachodnie agencje bezpieczeństwa opisały Killnet jako luźną grupę prokremlowskich aktywistów, których celem jest zakłócanie działania wojskowych i rządowych stron internetowych krajów wspierających Ukrainę za pomocą dość podstawowych ataków DDoS.
(Źródło: https://www.telegraph.co.uk/world-news/2023/02/12/russian-killnet-hackers-disrupt-natos-turkey-syria-earthquake )
Poniżej komentarz eksperta ESET na ten temat:
– Rosyjska grupa hakerów Killnet próbuje uzyskać rozgłos, budując swoją rozpoznawalność poprzez zakłócanie działania organizacji, zwłaszcza tych wspierających Ukrainę. Obecnie skupiają się na atakach na NATO, próbując zakłócić działania pomocowe dla ofiar trzęsienia ziemi. Grupa specjalizuje się w atakach DDoS, przed którymi zazwyczaj dość łatwo jest się bronić. Ataki typu „odmowa usługi” różnią się od cyberataków, w których wykradane są dane. Chociaż odmowa dostępu do strony internetowej może być frustrująca, istnieje możliwość osłabienia skutków takiego ataku, za pomocą prostych działań, takich jak korzystanie ze specjalistycznych usług bezpieczeństwa i firewalli. Ataki DDoS mogą bowiem stać się furtką do poważniejszych cyberataków, dlatego NATO bez wątpienia koncentruje się na odpowiednich zabezpieczeniach przed kolejnymi tego typu sytuacjami – mówi Kamil Sadkowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.