środa, 15 maja, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Polska jest gotowa podpisać ACTA

    Zobacz również

    Polska ogłasza gotowość podpisania ACTA. Umowa nie wejdzie jednak w życie bez ratyfikowania jej przez polski parlament. Musi to poprzedzić debata. Od przyszłego tygodnia zaczynamy szerokie konsultacje społeczne, w których punkt po punkcie przeczytamy całą umowę ACTA i upewnimy się, że nie ma żadnych niejasności – ogłosili 23 stycznia szef MAC Michał Boni i szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski po naradzie u premiera z udziałem przedstawiciela MSZ.

    - Reklama -

    Oto stanowisko ogłoszone na konferencji prasowej:

    Od kilku toczy się intensywna debata na temat Umowy handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi – bo tak się ona nazywa.

    1. ACTA w niczym nie zmieni polskiego prawa, także w sferze praw internautów.

    2. ACTA w 90 proc. wiąże się z kompetencjami samej Unii Europejskiej, a tylko w 10 proc – dotyczy praw krajowych. – Podpisujemy ten dokument, bo jesteśmy członkami Unii. Potwierdzamy, że mamy już wszystkie przepisy – to powinno zmniejszyć poczucie zagrożenia i niepewności. Umowa dotyczy generalnie podróbek, nie tylko muzyki czy filmów rozpowszechnianych przez internet. Da nam większą możliwość występowania wobec krajów, zwłaszcza pozaeuropejskich, które chciałyby handlować podróbkami polskich produktów – dodali ministrowie na konferencji.

    3. Prace nad umową powinny postępować, a Polska winna być gotowa do podpisania jej – tak jak inne kraje.

    4. Mamy świadomość niejasności w debacie w sprawie ACTA. Ludzie cytują argumenty dotyczące amerykańskiego projektu SOPA, obawiają się blokowania stron, co było rozważane i porzucone w debacie nad ustawą hazardową. Dlatego od przyszłego tygodnia zaczniemy kolejną fazę konsultacji ACTA, artykuł po artykule, żebyśmy wszyscy mieli pewność, że nie musimy nic zmieniać w polskim prawie

    5. Ustawa realnie może wejść w życie dopiero za kilkanaście miesięcy, po ratyfikacji przez parlament – co musi być poprzedzone debatą. Konsultacje, które zaczniemy w przyszłym tygodniu, są ważnym wstępem do tej debaty. Musimy stworzyć równowagę między potrzebą otwartości w sieci a prawami dotyczącymi własności intelektualnej.

    6. Wzmocnieniem tej debaty będą prace – i publiczna konsultacja – ustawy o dostępie do zasobów publicznych. Zaczniemy ją od lutego. Ta ustawa wzmocni prawa internautów. – To będzie dobra okazja, by porozmawiać o następnych krokach. O tym, jak sprawić, by to, co lubimy, było dostępne przez internet, a własność intelektualna była chroniona. Ta dyskusja toczy się na całym świecie. My niczego nie będziemy zabraniać, ale musimy się zastanowić, jak chronić pewne dobra – zauważył Boni

    7. Ostatnie wydarzenia wokół ACTA ujawniły kilka dodatkowych problemów. Po zorganizowanym akcie protestu – zagęszczeniu wejścia na strony rządowe, co mogło prowadzić do ich blokady, pojawiły się zachowania hakerskie, zmiany treści stron, włamania. Musimy dyskutować o bezpieczeństwie stron rządowych, o tym, by obowiązywały jednolite standardy zabezpieczeń.

    – Internautów zadających pytania, powodowanych wątpliwościami i niepewności, szanuję. Nie szanuję akcji hakerskich – powiedział Michał Boni. – W sprawie ataku na komputer wiceministra MAC Igora Ostrowskiego trwa procedura wyjaśniająca. Wiadomo, że materiały urzędowe nie zostały naruszone, za to naruszone zostały dokumenty prywatne, nad czym ubolewam – dodał.

    Bogdan Zdrojewski mówił: – To niesprawiedliwe, że polski rząd, który w debacie europejskiej podkreślał kwestie wolność i praw internautów – jako jedyny w Europie został zaatakowany. Ten atak było oparty na fałszywych przesłankach. Dwa lata temu Polska została skreślona z listy krajów nieprzestrzegających prawa autorskiego. Z tego korzystają wszyscy – i internauci i twórcy. Polska ma dziś w tej dziedzinie bardzo dobrą opinię. Pójście w kierunku rozważanym w Europie poprawia naszą pozycję – a to nie dzieje się kosztem naszych obywateli, bo żadnego przepisu nie musimy zmieniać.

    Prace nad ACTA trwały od pięciu lat i dopiero kiedy do negocjacji włączyły się kraje europejskie, został zgłoszony postulat jawności negocjacji. To m.in. na wniosek Polski w kwietniu 2010 r. dokument stał się jawny. 11 maja 2010 resort kultury przesłał go 30 podmiotom. Uwag przyszło tylko kilka. Potem parlamentarne komisje zarekomendowały podpisanie dokumentu – sprawozdawcą był poseł PiS. Tak że konsultacje polityczne się odbyły – wszystkie opcje projekt wsparły – dodał Zdrojewski.

    Zdarza się, że takie trudne dokumenty nie wzbudzają zainteresowania – ACTA ma nieciekawą nazwę, dotyczy głównie podróbek na styku Europa – Azja. Dla negocjujących ACTA umowa była albo zawodem – bo nie była tak restrykcyjna, jak chcieli, albo uznali, że jest neutralna, skoro nie powoduje zmiany prawa. Dlaczego powstało ostatnie zamieszanie? Nie rozumiem – powiedział Zdrojewski. – Ale rozumiem, że konsultacje muszą być rozszerzane i powinniśmy je ponawiać.

    ŹródłoMAiC
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Karta debetowa mPay nareszcie dostępna dla wszystkich

    mPay z przyjemnością ogłasza, że od dziś karta debetowa mPay jest dostępna dla wszystkich użytkowników aplikacji. Dzięki niej będziecie...