poniedziałek, 2 grudnia, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Microsoft Lumia 950 – sprawdzian dla Windows 10 (wideo)

    Zobacz również

    Nowa Lumia 950 od Microsoftu (oraz jej większa siostra Lumia 950 XL) już od pierwszych zapowiedzi prezentowała się rewelacyjnie. Mieliśmy już okazję sprawdzić ten smartfon w warunkach bojowych. Zapraszamy do lektury. Zgrabny wygląd, solidna specyfikacja, mnóstwo ciekawych funkcji, no i świetnie zapowiadający się system operacyjny Windows 10 – Lumia 950 i Lumia 950 XL zapowiadały się na smartfony, dzięki którym Microsoft stanie wreszcie w pierwszej lidze, ramię w ramię z

    - Reklama -

    flagowcami od innych topowych producentów. Design i jakość wykonania

    Pierwsze wrażenie po wzięciu Lumii 950 do ręki jest takie: smartfon jest ładny, cienki, bardzo lekki i pomimo dość zaostrzonych krawędzi obudowy – przyjemnie leży w dłoni. Jest też bardzo elegancki i już przy pierwszym kontakcie sprawia wrażenie sprzętu z kategorii premium.

    Jak najbardziej pozytywne wrażenia wizualne zaburza jedynie zbyt duży obiektyw aparatu, znajdujący się na tylnej klapie obudowy. I choć Microsoft starał się bardzo, by nadać temu elementowi stylu, otaczając go wyraźnym aluminiowym pierścieniem, to aparat nadal wygląda znacznie gorzej niż subtelna kamerka iSight znana z iPhone’a.

    Jeśli zaś chodzi o jakość wykonania, to stoi ona na bardzo wysokim poziomie. Ekran, obudowa i przyciski sprawiają wrażenie solidnych, a poszczególne elementy są ze sobą dobrze spasowane.

    Nieco zaskakuje jedynie materiał, z którego wykonana została tylna klapka obudowy. Bo choć po urządzeniu z tej półki cenowej można byłoby spodziewać się, że będzie do aluminium, to Microsoft zdecydował się postawić na tworzywo sztuczne. Tworzywo bardzo dobrej jakości i przyjemne w dotyku, ale jednak sztuczne. Urządzeniu z segmentowi premium trochę to jednak nie przystoi. Zdejmowalna tylna klapka jest natomiast odpowiednio gruba i wysokiej jakości.

    Wyświetlacz i aparaty fotograficzne
    Lumia 950 została wyposażona w ekran o przekątnej 5,2 cala, który wyświetla obraz w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Odpowiednio duże zagęszczenie pikseli powoduje, że obraz jest szczegółowy, wyraźny i nawet z bardzo bliska nie straszy żadnymi niedoskonałościami. Kolory są świetnie odwzorowane, czerń głęboka, a kąty widzenia bardzo szerokie.

    Obraz jest nie tylko miły dla oka, ale również bardzo jasny, dzięki czemu nawet w pełnym słońcu ze smartfonu korzysta się bardzo komfortowo. Pod względem jakości wyświetlacza w nowej Lumii Microsoft spisał się na medal. To najwyższa półka, czyli tak, jak w przypadku flagowców być powinno.

    Specyfikacja i wydajność
    Za wydajność 5,2-calowej Lumii 950 odpowiada sześciordzeniowy procesor Snapdragon 808, wspierany przez aż 3 GB pamięci operacyjnej RAM. Taka specyfikacja sprawia, że pod względem szybkości i kultury pracy smartfon spokojnie dorównuje swoim konkurentom z górnej półki. Urządzenie działa płynnie, nie zwalniając ani na moment. Za przetwarzanie grafiki odpowiada z kolei układ Adreno 430, który bez trudów radzi sobie z każdą grą i aplikacją dostępną w wirtualnym sklepiku Windowsa. Lumia 950 to smartfon na lata. Wysoką specyfikację uzupełniają 32 GB pamięci flash, do wykorzystania na dane. Microsoft nie zapomniał też o slocie na karty pamięci.

    Niewątpliwie Windows 10 jako system operacyjny ma bardzo duży potencjał. Przede wszystkim z uwagi na obecność wielu ciekawych funkcji. Jedną z nich jest tryb Continuum, w ramach którego Lumia 950 może zostać podłączona do monitora, myszki i klawiatury, stając się tym samym komputerem stacjonarnym. Niestety na tym etapie nowy mobilny Windows sprawia jeszcze wrażenie oprogramowania dość niedopracowanego. Z pewnością jednak Microsoft będzie chciał naprawić te niedociągnięcia poprzez aktualizacje.

    Podsumowanie
    Lumia 950 to niewątpliwie imponujący smartfon, plasujący się w czołówce swojego segmentu. Elegancki wygląd, porządne wykonanie, wysoka wydajność, przełomowy skaner tęczówki oka, rewelacyjny ekran i tak samo dobry aparat główny – to wszystko robi bardzo dobre wrażenie. Z drugiej strony mamy jednak plastikową obudowę i niedopracowane oprogramowanie, co powoduje pewien dysonans poznawczy. I o ile obudowa pozostaje kwestią gustu (wszak nie jest to najważniejszy element w tego typu urządzeniach), tak Windows 10 wymaga naprawy. Gdy Microsoft się z tym upora, jego miejsce w pierwszej lidze będzie niezagrożone.

    ŹródłoT-Mobile

    1 KOMENTARZ

    guest
    1
    najnowszy
    najstarszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    DziaduAir

    mało jest o końcu Projekt Lumia to byli czasy

    - Reklama -

    Najnowsze

    Sterując firmą w cyberprzestrzeni – zarządzanie, regulacje, ubezpieczenia

    Kluczowe wyzwania, związane z cyberbezpieczeństwem oraz odpowiedzialność kierownictwa firm w tym obszarze były tematem konferencji, w której 28 listopada...