piątek, 10 maja, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Skradzione konta Zoom dostępne na sprzedaż

    Zobacz również

    W dark webie (niedostępnej publicznie części Internetu) lawinowo przybywa ofert sprzedaży skradzionych kont na platformie Zoom. Mowa tu o setkach tysięcy profili, w większości oferowanych za symboliczne kwoty, mogących stać się źródłem problemów dla niejednej organizacji. Niepokojący trend odkryli badacze bezpieczeństwa z firmy Cyble. Monitorując sieć dark web trafili oni na ok. 530 tysięcy skradzionych kont do platformy wideokonferencyjnej Zoom, dostępnych na sprzedaż.

    - Reklama -

    Oferowane profile zawierały adresy e-mail, hasła, adresy osobistych pokoi poszczególnych użytkowników oraz indywidualne klucze hosta.

    W jaki sposób przestępcy mogą wykorzystać skradzione konta? Najprostszym zastosowaniem jest zaangażowanie ich do ataków typu zoom-bombing, polegających na braniu udziału w cudzych spotkaniach wyłącznie w celu ich zwandalizowania. Tego typu incydenty stały się w ostatnich tygodniach plagą niejednej organizacji. Potencjalnie jednak znacznie groźniejsze może być przejęcie przez przestępców służbowego konta Zoom któregoś z pracowników firmy. W ten sposób mogą oni podszyć się pod daną osobę w organizacji i wyłudzić poufne informacje od innych pracowników lub kontrahentów firmy, przeprowadzając na nich atak phishingowy.

    Choć nagły wzrost zainteresowania hakerów platformą Zoom jest niepokojący, to nie jest on żadnym zaskoczeniem. Przestępcy kierują swoje wysiłki tam, gdzie mogą one przynieść największy zysk. W momencie gwałtownego wzrostu popularności Zooma i wdrażania go przez kolejne organizacje, często bez pełnej wiedzy na temat tego, jak bezpiecznie z niego korzystać, było do przewidzenia, że skupią na nim swoją uwagę także przestępcy – komentuje Kamil Sadkowski, starszy analityk zagrożeń w ESET.

    Dostępne na sprzedaż konta miały w większości zostać skradzione z wykorzystaniem powtarzających się danych logowania, pozyskanych na skutek wycieku z innych serwisów. Oznacza to, że wina za takie incydenty leży po stronie użytkowników i niestosowania przez nich odpowiedniej higieny haseł. Ta sama metoda może być zresztą wykorzystana do kradzieży kont w wielu innych usługach i na stronach internetowych. Jak jednak uspokaja Kamil Sadkowski z ESET, przed tego typu sytuacjami można się stosunkowo łatwo chronić.

    Nigdy nie powinniśmy stosować tej samej kombinacji loginu i hasła do logowania w różnych serwisach i usługach. Stosując się do tej prostej zasady, możemy spać nieco spokojniej – nawet jeśli z jednego z serwisów nasze dane wyciekną, przestępcy nie będą w stanie ich wykorzystać do zalogowania się na inne nasze konta – wyjaśnia Kamil Sadkowski z ESET.

    ŹródłoEset
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Teraz z Copilot dla Microsoft 365 możesz porozmawiać po polsku

    Dane z nowego, czwartego już raportu Microsoft Work Trend Index wskazują jednoznacznie, że AI przekształca nie tylko sposób wykonywania...