środa, 15 maja, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Przesądy Polaków: 37proc. mniej wyszukiwań lotów na piątek 13-ego

    Zobacz również

    Wiele przesądów niezmiennie funkcjonuje w świadomości Polaków. Mało kto nie unika siadania na rogu stołu czy witania się przez próg. Podobnie z chuchaniem na znalezionego grosika czy łapaniem guzika na widok kominiarza. Piątek trzynastego nie jest wyjątkiem. Najnowsza analiza KAYAK.pl wykazała bowiem, że Polacy wolą nie kusić losu i niechętnie planują wyjazdy na ten owiany złą sławą dzień.

    - Reklama -

    Tymczasem linie lotnicze wydają się szukać sposobów na zapełnienie pustych miejsc, dzięki czemu podróżni mogą liczyć na naprawdę atrakcyjne ceny połączeń. Jednak piątek trzynastego to nie jedyny przesąd, który może zatrzymać pasażerów w domu – eksperci wyszukiwarki przedstawiają listę najciekawszych wierzeń i zabobonów z różnych krajów.

    Dane KAYAK.pl pokazują, że Polacy ostrożnie wybierają termin podróży i starają się nie igrać z losem unikając wyjazdów w piątek 13-ego. Liczba wyszukiwań połączeń lotniczych na ten dzień spadła o 37% w porównaniu z analogicznym piątkiem rok wcześniej (15 stycznia 2016).

    Wygląda na to, że linie lotnicze dysponują nadmiarem wolnych miejsc i dlatego oferują korzystne ceny tym, którzy nie mają nic przeciwko podróży w pechowy piątek. Największa oszczędność czeka na osoby rozważające wizytę w Paryżu, dokąd bilety są tańsze nawet o 26% w porównaniu ze średnią ceną w każdy inny piątek miesiąca: kosztują średnio jedynie 134 złote, podczas gdy średnia cena w styczniu wynosi 181 złotych. Podróżni, którzy nie obawiają się stawić czoła przesądom, mogą zaoszczędzić również 11% wybierając lot do Lizbony oraz 7% lecąc do Rzymu. Wyniki analizy są szczególnie zaskakujące, gdy weźmie się pod uwagę, że piątki są zazwyczaj jednymi z najdroższych dni wylotu.  

    Vera Pershina, Dyrektor Regionalny KAYAK na Polskę i Rosję, komentuje: – Oczywiście ceny połączeń kształtuje zainteresowanie. Z danych wynika, że Polacy są na tyle przesądni, by unikać podróżowania w piątek 13-ego. Jednak warto pamiętać, że jest to dzień tak samo bezpieczny, jak każdy inny w roku — kto dysponuje czasem i szuka lotów w atrakcyjnej cenie, nie powinien więc wahać się przed rezerwacją miejsca. Szczególnie, gdy wiele linii lotniczych odczarowuje pecha usuwając 13. rząd ze swoich pokładów.

    Jednak najbardziej pechowy dzień roku nie jest jedynym przesądem powracającym w codziennym życiu. Eksperci wyszukiwarki KAYAK.pl opracowali listę najbardziej fascynujących wierzeń i lęków z różnych krajów.

    Podobnie jak w Polsce, również na Łotwie za zły znak uznawane jest zawrócenie do domu, gdy już rozpoczęło się podróż. Jeśli jednak nie da się uniknąć powrotu po zapomniany portfel czy paszport, należy spojrzeć w lustro, podczas gdy będący w tej samej sytuacji Polacy, muszą na chwilę usiąść w domu, co pozwoli im odczarować urok.

    Z kolei Rosjanie przed podróżą siadają na walizce – wierzą bowiem, że przyniesie im to szczęście w drodze i pozwoli bezpiecznie powrócić.

    Według japońskiego przesądu, nie należy zamiatać domu zaraz po wyruszeniu w podróż jednego z bliskich. Byłoby to równoznaczne z “wymiataniem” jego szczęścia i mogłoby sprawić, że bliska osoba nie wróci szczęśliwie. Istnieją również inne wierzenia związane z zamiataniem – wprowadzając się do nowego mieszkania nie należy wymiatać niczego nową miotłą, dopóki nie wmiecie się czegoś do środka – chyba że ktoś chce pozbyć się dobrych duchów z nowego miejsca.

    Zależnie od kraju różnią się także liczby, które uznawane są za pechowe. Większość zachodnich kultur uważa 13 za liczbę przynoszącą nieszczęście, jednak we Włoszech jest to 17. Bowiem rzymski zapis liczby – XVII – to anagram dla słowa VIXI, które oznacza “żyłem” i uznawane jest za eufemizm dla stwierdzenia “nie żyję”. Tymczasem zgodnie z chińskimi wierzeniami, to czwórka przynosi pecha, ponieważ brzmi podobnie do słowa “śmierć”. Z tego powodu bardzo często w chińskich budynkach może nie być pięter z tą cyfrą.

    Odwiedzając Portugalię nie należy chodzić tyłem. Mogłoby to niepotrzebnie pokazać diabłowi obraną trasę.

    Norwegowie rzucają klątwę na osobę wyruszającą w podróż, żegnając ją słowami “Tvi, tvi”. Według powszechnego przekonania, złe duchy nie będą zainteresowane podróżnikiem, na którego już rzucono złe słowo i nie zaszkodzą mu podczas wyprawy.

    Nie można także zapomnieć o miejscach, które słyną z przesądów: turyści muszą wrzucić monetę do fontanny di Trevi czy potrzeć pierś pomnika Szekspirowskiej bohaterki Julii będąc w Weronie. Podobnie odwiedzając Cork w Irlandii, należy pocałować Blarney Stone, a w Pradze dotknąć tabliczki pod pomnikiem św. Jana Nepomucena na Moście Karola.

    ŹródłoKayak
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Karta debetowa mPay nareszcie dostępna dla wszystkich

    mPay z przyjemnością ogłasza, że od dziś karta debetowa mPay jest dostępna dla wszystkich użytkowników aplikacji. Dzięki niej będziecie...