poniedziałek, 20 maja, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Pół roku po Gambicie królowej boom na szachy nie mija

    Zobacz również

    62 miliony widzów w miesiąc od premiery – ten wynik uczynił z historii o genialnej szachistce fenomen minionego roku. Szybko wyszedł też poza srebrny ekran – szachownice zniknęły ze sklepów, a liczba grających online poszybowała w górę. Wyniki polskiej aplikacji Szachy pokazują, że nie była to chwilowa moda, a nowa fala popularności królewskiej gry zaczęła się już przed produkcją Netflixa.

    - Reklama -

    Miniserial sam miał dobry timing i doskonale wpasował się w trendy. Nakręcony tuż przed pandemią wyszedł w szczycie drugiej fali oferując widzom azyl w nostalgii lat 60. Świetnie zrealizowana opowieść była numerem 1 Netflixa aż w 63 krajach, otrzymała szereg nagród, m.in. dwa Złote Globy. Na efekt “Gambitu królowej” złożyła się jednak nie tylko fabuła i gra aktorska, ale też pokazanie pojedynków szachowych, tak by intrygowały nie tylko zawodowych graczy

    Widzowie też chcą zagrać

    Już w listopadzie ogromny skok zainteresowania odnotowały internetowe kursy szachowe czy portale do gry online. Najpopularniejszy z nich Chess.com wprowadził pod koniec listopada opcję z gry z Beth Harmon (czyli tak naprawdę z botem grającym na podobnym poziomie co serialowa mistrzyni na różnych etapach kariery), ale nawet bez tego zarejestrowało się w nim prawie trzykrotnie więcej nowych graczy niż jeszcze miesiąc wcześniej.

    Polską aplikację Szachy na urządzenia mobilne od studia Chess & Checkers Games w październiku ubiegłego roku pobrało ok. 450 tys. użytkowników. W listopadzie ta liczba wyniosła 680 tys., a w grudniu było już ponad 1,5 mln pobrań.

    W naszym przypadku istotną rolę odegrała nie tylko popularność serialu, ale również fakt, że na początku listopada wprowadziliśmy możliwość gry online z drugą osobą – wybraną losowo spośród osób korzystających w tym samym czasie z aplikacji, a zatem chętną i gotową do potyczki szachowej. Wcześniej użytkownicy mogli wybierać tylko pomiędzy grą ze znajomym, czyli wysłać zaproszenie do gry do konkretnej osoby, wybierając spośród kontaktów w książce telefonicznej, albo sztuczną inteligencją, bazująca na silnikach szachowych różnej mocy. To bardzo wygodne, szczególnie dla początkujących użytkowników, bo AI dostosowuje się do ich umiejętności i zawsze ma czas grać. Jednak pojedynek z żywym człowiekiem po drugiej stronie dostarcza zupełnie innych wrażeń, co zresztą serial Netflixa świetnie pokazał, więc w tym obszarze faktycznie możemy mówić o jego pozytywnym wpływie – mówi Łukasz Oktaba, założyciel i prezes studia gamingowego Chess & Checkers Games, które w połowie 2018 r. wydało aplikację Szachy, a wcześniej mobilne Warcaby (pobrane już niemal 100 mln razy!).

    Fala ruszyła już kilka lat temu

    Zanim jednak miliony poznały fikcyjną historię Beth Harmon podobną rolę ambasadora szachów pełnił już prawdziwy arcymistrz Magnus Carlsen. Przystojny i wygadany młody Norweg nie pasował do stereotypowego wizerunku szachisty i szybko zyskał status celebryty – jego mecze o mistrzostwo świata transmitowane przez publiczną telewizję śledzą setki tysięcy Norwegów – co przysporzyło też fanów samym szachom. W Polsce także mamy świetnego zawodnika – Jana-Krzysztofa Dudę, który pokonywał już samego Carlsena i ma całkiem spore grono kibiców nad Wisłą.

    Wzrost zainteresowania szachami zbiegł się z boomem gamingowym. Gry komputerowe przestają uchodzić tylko za zabawę dla nastolatków, szczególnie od kiedy firmy za nimi stojące zarabiają naprawdę duże pieniądze. Wraz z dojrzewaniem branży okazało się też, że emocje budzą nie tylko efektowne produkcje wymagające szybkiego refleksu, a do cyfrowego świata pasuje też ponad tysiącletnia analogowa gra. Transmisje rozgrywek szachowych online cieszą się coraz większą popularnością na platformie streamingowej Twitch. Podczas ubiegłorocznego turnieju online pojedynki z udziałem amerykańskiego arcymistrza Hikaru Nakamury oglądało na żywo po kilkadziesiąt tysięcy osób.

    Na to wszystko nałożyła się pandemia, która sprzyja aktywnościom niewymagającym kontaktu z innymi. W przedłużającej się izolacji szachy, w które można grać z domownikami lub online z dowolną osobą na świecie, przeżywają renesans. Jeszcze przed premierą “Gambitu królowej” liczba pobrań aplikacji Szachy skoczyła z 200 tys. w maju do 450 tys. w październiku. Przez cały ubiegły rok produkcję firmy Chess & Checkers Games pobrało łącznie 9 mln osób, czyli o 69 proc. więcej niż w całym 2019 r. W 2021 r. popularność klasycznej gry nie wygasa – tylko w lutym aplikację pobrało 1,1 mln osób.

    Przesadą byłoby uznać, że Netflix przyszedł na gotowe, ale na pewno jego produkcja trafiła na podatny grunt, który przygotowaliśmy wraz z innymi entuzjastami odkrywania na nowo klasycznych gier. Po tym, jak pandemia przemodelowała nasze nawyki w kierunku gier rozumianych nie tylko jako zabawa, ale też trening intelektualny i sposób interakcji ze znajomymi, spodziewałbym się, że szachy będą wciąż na fali i nie będzie takie ważne, czy gra się analogowo, na laptopie czy na smartfonie – ocenia Łukasz Oktaba z Chess & Checkers Games.

    ŹródłoProwly
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Nowe karty sieciowe WiFi 6 od TP-Link – Archer TX50UH oraz Archer TX20U Nano

    TP-Link prezentuje dwie nowe karty sieciowe ze złączem USB. Archer TX50UH pozwala na uzyskanie prędkości transmisji Wi-Fi do 3000...