ajówka to dla wielu z nas wyczekiwany czas na relaks, wyjazd, kontakt z naturą czy chwile z bliskimi. Może warto aby to był też czas na odpoczynek od internetu i ciągłego scrollowania? Refleksja na temat higieny cyfrowej na pewno by się przydała. Skłania do niej m.in. ostatni raport na ten temat, który bije na alarm.
Aż 40% dorosłych internautów i internautek w Polsce odczuwa potrzebę poprawy swojej higieny cyfrowej – wynika z badań, które Fundacja Orange przeprowadziła wspólnie z Fundacją „Instytut Cyfrowego Obywatelstwa”. Choć termin „higiena cyfrowa” staje się coraz bardziej znany i używany, to zachowania chroniące zdrowie – tak higiena cyfrowa to właśnie to – podejmuje mniejszość z nas.
Ale może majówka to dobry czas, żeby się odłączyć i pomyśleć, jak wygląda nasze codzienne życie ze smartfonami ciągle pod ręką? Czy łatwo jest się nam z nimi pożegnać chociaż na chwilę? Jakie aktywności w sieci dobrze nam służą, rozwijają, a co powoduje dyskomfort czy stres? Odpowiedzi na pewno pomogą zmienić nasze nawyki ekranowe.
Zamieńmy FOMO na JOMO
Jeśli spotykamy się ze znajomymi czy rodziną przy grillu, warto odłożyć telefon i być razem. Tylko 24% z nas trzyma telefony poza zasięgiem wzroku, kiedy rozmawia z kimś w domu, na spotkaniu czy w pracy. Ignorowanie innych na rzecz patrzenia ciągle w ekran i scrollowania ma już swoją niechlubną nazwę – phubbing. A jego częstą przyczyną jest FOMO (z ang. fear of missing out), czyli strach przed tym, co stracimy, jeśli nie będziemy ciągle sprawdzać, co jest w internecie. W wielu kręgach widać już jednak trend odwrotny: JOMO czyli radość z tego, że omija nas to, co w internecie (z ang. joy of missing out).
Sprawdźcie, jak tam higiena cyfrowa
Aby sprawdzić własne nawyki cyfrowe i lepiej o nie zadbać, skorzystajcie z bezpłatnego Testu Higieny Cyfrowej. Warto! Bo pytania w nim zawarte pokazują, jak konkretnie działać i co robić, żeby nasze relacje z technologiami nam służyły, a nie wpędzały w kłopoty. Gwarantujemy, że może to pomóc zmienić coś na lepsze w Waszej codzienności.