Dzień bez Zakupów obchodzimy co roku tuż po Black Friday, który nie trwa przecież jeden dzień, a całe tygodnie. Chichot losu, bo akurat po rozpoczynającym się w piątek szaleństwie zakupowym, powinniśmy… powstrzymać się od kupowania już następnego dnia. Warto to jednak zrobić, zwłaszcza, że nadmierny konsumpcjonizm ma dwie wielkie wady – szkodzi planecie i jest świetną okazją dla oszustów.
Żyjemy w erze konsumpcjonizmu. Nowe buty co sezon, wymiana telefonu komórkowego co dwa lata czy dziesiątki ciuchów kupionych w promocji. To już nawet nie robi wrażenia, bo wszyscy przywykliśmy do tego, że “nowe” jest na wyciągnięcie ręki, a “starego” się nie naprawia, tylko wyrzuca. Dodatkowo, wiele sklepów kusi co chwilę nowymi promocjami, okazjami i sztuczkami obliczonymi na to, żeby kupować jak najwięcej i jak najczęściej. Robienie zakupów nigdy też nie było prostsze – wystarczy kilka kliknięć i paczkę dostaniemy pod drzwi.
Im bardziej korzystamy z udogodnień zakupowych, tym łatwiej wpaść w pułapkę, którą zastawiają na nas cyberprzestępcy. Od kilku lat CERT Polska rejestruje wzrost przestępstw, które polegają na tworzeniu fałszywych sklepów internetowych. Na fikcyjnych witrynach wystawione są fikcyjne towary. Niestety, pieniądze, które przelewają kupujący są jak najbardziej prawdziwe. Witryny wyłudzają też dane do bankowości elektronicznej, przez co cyberoszuści mogą ukraść pieniądze z konta ofiary. Jak podaje CERT Polska, w 2024 r. odnotowano aż 14 tys. przypadków, w których przestępcy wykorzystywali wizerunek znanych platform sprzedażowych.
Dzień bez Zakupów ma przede wszystkim przypomnieć, że kupujemy za dużo i za często. Łatwość robienia zakupów online sprawiła, że można zamówić dziesiątki rzeczy miesięcznie, bez wychodzenia z domu, bez żadnego wysiłku i bez stresu (nie licząc topniejącej w zastraszającym tempie wypłaty na koncie).
Ryzyko zakupów online
Już niemal 80 proc. Polaków deklaruje, że robi zakupy w sieci. Z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej wynika, że niemal połowa badanych przyznaje, że dokonało zakupu pod wpływem reklamy w mediach społecznościowych. Na co nas to naraża?
– Na wejście w świat, w którym granica między prawdziwą okazją a perfekcyjnie przygotowanym oszustwem, staje się niewidoczna. W takim środowisku łatwo oddać w niepowołane ręce swoje pieniądze, dane i zaufanie, bo cyberprzestępcy skrupulatnie wykorzystują tempo i wygodę naszych codziennych zakupów – tłumaczy Anna Kwaśnik, ekspertka ds. budowania świadomości cyberbezpieczeństwa w NASK.
Ta wygoda wiąże się z tym, że przesyłkę dostajemy praktycznie pod drzwi. Najczęściej wybieramy dostawę przy pomocy automatu paczkomatowego, a jeśli chodzi o płatności, to na pierwszym miejscu pozostaje BLIK. To także generuje ryzyko oszustwa.
– Oszustwa związane z paczkomatami i płatnościami BLIK bazują na prostym mechanizmie: wykorzystują naszą wiarę w to, co znane i szybkie. Gdy otrzymujemy wiadomość o rzekomej dopłacie do przesyłki czy prośbę o kod BLIK, często reagujemy automatycznie, bo to element naszej codziennej rutyny. I właśnie w tym momencie cyberprzestępcy przejmują kontrolę – podszywają się pod zaufane usługi, a nawet naszych znajomych, manipulują emocjami i tworzą presję czasu. To ma skłonić do kliknięcia w link czy załącznik, co może zakończyć się realnymi stratami finansowymi – mówi Anna Kwaśnik.
Żeby bezpiecznie robić zakupy online, warto wcześniej zapoznać się z kilkoma zasadami. NASK opublikował poradnik dotyczący bezpiecznych zakupów online “Okazja czy pułapka? Kupuj bezpiecznie online”. Ekspertki z instytutu – Katarzyna Grabowska i dr Agnieszka Wrońska, radzą w nim m.in., co zrobić, jeśli już padniemy ofiarą oszustwa internetowego.
“Jak najszybciej zgłoś sprawę odpowiednim instytucjom i ostrzeż innych przed podejrzanym sklepem lub oszustwem online” – czytamy.
Dodatkowo, ekspertki radzą, by regularnie kontrolować swoje konto bankowe i raporty kredytowe, aby upewnić się, że nie doszło do kradzieży tożsamości.
Koszty dla planety
W Dniu bez Zakupów warto zrezygnować z kupowania. Mimo kuszących nas promocji w Black Friday, mimo zbliżających się świąt i Sylwestra.
Niestety, nie zdajemy sobie sprawy, a być może często nie chcemy uświadomić sobie, jak wielkie koszty generują nasze nadmierne zakupy. Produkcja towarów wymaga ogromnych nakładów wody, energii i innych surowców, co – w dużym skrócie mówiąc – generuje tony gazów cieplarnianych i prowadzi do powstawania ton odpadów, które trudno zrecyklingować.
Trudno też pominąć społeczne skutki globalnej konsumpcji. Niska cena idzie często w parze z wykorzystywaniem ludzi przy produkowaniu towarów. Pracownicy zwykle funkcjonują w trudnych albo niebezpiecznych warunkach.
Dzień Bez Zakupów nie jest wezwaniem do wyrzeczenia się kupowania, ale do świadomego wyboru. To okazja, aby zastanowić się nad realnymi potrzebami, postawić na jakość, a nie ilość i docenić znaczenie odpowiedzialnej konsumpcji. Każdy z nas, podejmując bardziej przemyślane decyzje, może przyczynić się do zmniejszenia presji na środowisko oraz poprawy warunków życia ludzi pracujących w globalnym łańcuchu produkcji.
Dofinansowano ze środków Unii Europejskiej.