Dla dzieci nie ma czegoś takiego jak bycie online i offline. Nie ma świata realnego i wirtualnego. To jedna rzeczywistość. Brutalna. Bo co drugi młody człowiek doświadczył w sieci przemocy. Ponad połowa z nich nie powiedziała o tym nikomu. W nowej kampanii NASK i Ministerstwo Cyfryzacji pokazują, jak ważna jest rozmowa z dzieckiem o krzywdzie, której doświadcza w internecie.
– Internet stał się codziennością dzieci – dla nich to nie jest już osobny świat, tylko naturalne środowisko, a zadaniem dorosłych jest być tam razem z nimi. Rozmawiać, wspierać i reagować, kiedy dzieje się coś złego. To najprostszy, a zarazem najskuteczniejszy sposób, by wzmacniać cyfrową odporność najmłodszych. Dlatego w naszej kampanii, skierowanej przede wszystkim do rodziców, ale także do nauczycieli i opiekunów, chcemy podkreślać tę ważność rozmowy z dzieckiem – podkreśla wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
Nowa kampania NASK „Dzieci w sieci. Wyzwania cyfrowego świata” ma na celu uświadomienie rodzicom, że proces budowania cyfrowej odporności u dziecka, to dziś niezbędny element jego wychowania. Najczęściej rodzice sięgają po coś, co będzie służyło jak tarcza w telefonie – aplikacje rodzicielskie. Jako dorośli zapominamy jednak, że narzędzia, nawet te najlepsze, nie wyręczą nas we wszystkim. Bo ważniejsze są empatia, rozmowa i ciekawość.
– O tym ostatnim często zapominamy. Nawet, gdy zaczynamy rozmowę z dzieckiem, to z góry podchodzimy do niej, jak do sprawdzianu – chcemy przepytać, dostać konkretną odpowiedź i ocenić – tłumaczy Anna Rywczyńska, kierowniczka Działu Profilaktyki Cyberzagrożeń w NASK. – Poprzez kampanię chcemy pokazać, że takie podejście może wyrządzić więcej szkody, niż pożytku. Bo profilaktyka cyfrowa zaczyna się od rozmowy, ale opartej na wyrozumiałości i spokoju rodzica. I tym, że dorośli powinni być obecni nie tylko w tym realnym świecie, w którym przebywa dziecko, ale także w świecie wirtualnym.
Nie bądź offline, gdy twoje dziecko jest online
Jakich twórców internetowych obserwuje twoje dziecko? Z kim rozmawia na czatach? W jakie gry gra? Z jakich stron internetowych najczęściej korzysta? Co spotyka i co czuje, scrollując media społecznościowe?
Takie pytania są jak wyrzuty sumienia. Bo najczęściej odpowiedź na nie brzmi „nie wiem”. Dorośli nie nadążają za światem wirtualnym, w którym ich dzieci spędzają coraz więcej czasu. Z badań NASK wynika, że 5,5 godziny dziennie to przeciętny czas, który dzieci poświęcają na obecność w internecie, głównie będąc w domu i poza szkołą.
– Te dane powinny alarmować. To tak, jakbyśmy spuścili dziecko z oka na niemal pół dnia. Bo przecież wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, co ich dziecko robi w sieci – mówi Anna Rywczyńska z NASK. – Nie chodzi o to, żeby kontrolować każdy obszar życia dziecka. Ale jeśli nie jesteśmy na bieżąco, to przestajemy być wsparciem. To z kolei sprawia, że dzieci przestają nam mówić, co się u nich dzieje. A to prowadzi do utraty zaufania. I mamy efekt domina.
Z badań NASK wynika, że dzieci często dostają telefon w nagrodę, z nudów albo „na uspokojenie”. Aż 82 proc. z nich swojego pierwszego smartfona z dostępem do internetu dostaje jeszcze przed ukończeniem 11. roku życia. Aż jedna trzecia dzieci wykazuje oznaki uzależnienia od internetu.
Presja lajków i ogrom hejtu
– Naszą nową kampanią chcemy uświadomić rodzicom, że – dając dziecku smartfon – jednocześnie wprowadzamy nowe pole do ochrony wymagające naszej troski i uważności. Presja lajków, niebezpieczeństwo nawiązania niewłaściwej relacji, wszechobecny hejt. Zanim wręczymy dziecku smartfon, musimy zastanowić się, czy będziemy potrafili dziecko przed tymi zagrożeniami zabezpieczyć – podkreśla Anna Rywczyńska. – Znaczna większość rodziców nie ustala z dzieckiem żadnych zasad korzystania z telefonu. Zainstalowanie aplikacji rodzicielskiej to za mało, równocześnie potrzebne jest wsparcie i rozmowy, w których najpierw wyjaśnimy dziecku, dlaczego pewne treści mogą być niebezpieczne, z czym można zetknąć się podczas korzystania z internetu i co powinno robić, gdy trafi na przemoc i niebezpieczne treści.
Co ma zrobić? Odpowiedź wydaje się prosta – o krzywdzie, której doświadcza lub której jest świadkiem powinno poinformować dorosłego. Okazuje się jednak, że dla dzieci to wcale nie jest takie oczywiste. I badania to potwierdzają – aż 56 proc. dzieci doświadcza przemocy w internecie, a ponad połowa nieletnich (52 proc.) nie dzieli się tym z nikim.
– W drugiej odsłonie kampanii bezpiecznydzien.pl skupiliśmy się na edukacji rodziców, opiekunów, dorosłych i przypomnieniu o tym, jak niezbędne jest by wspierać dzieci w ich cyfrowej podróży. Ważne było dla nas by chociaż liczby są niepokojące, to nie straszyć odbiorców, ale uświadamiać ich o problemie, który pokazują badania NASK – mówi Jacek Dziura, dyrektor Pionu Mediów i Komunikacji w NASK. – Jako instytut, który zajmuje się cyberbezpieczeństwem, chcemy to bezpieczeństwo zapewnić także młodym. A jako dorośli – to my jesteśmy za to odpowiedzialni – dodaje.
Kampania KEI
Małe zmiany, duży efekt
Eksperci NASK przypominają, że dziecko nie potrzebuje specjalisty od internetu. Potrzebuje wsparcia od dorosłego, który interesuje się tym, co słychać u dziecka – zadaje pytania i próbuje szukać odpowiedzi.
Warto zastosować się do poniższych rad, by jak najlepiej wspierać dziecko w cyfrowym świecie:
- Zacznij od siebie. Pamiętaj, że jesteś przykładem. Jeśli spędzasz godziny patrząc w telefon, nie oczekuj od dziecka czegoś innego.
- Zadbaj o swoje emocje. To normalne, że możesz przeżywać złość, strach czy zdziwienie. Jednak w rozmowach z dzieckiem na pierwszym miejscu powinny być spokój i ciekawość.
- Bądź opanowany. Nie karz dziecka za coś, co mogło być wynikiem działania pod wpływem emocji lub manipulacji.
- Wzbogacaj swoją wiedzę. Bądź na bieżąco z tym, co robi dziecko w internecie.
- Rozmawiaj przed szkodą. Uświadamiaj dziecku, że każde działania w internecie mają swoje konsekwencje.
- Szukaj wsparcia. Nie musisz wiedzieć wszystkiego. Swoje wątpliwości konsultuj z innymi rodzicami lub – jeśli czujesz taką potrzebę – także ze specjalistami.
Dodatkowo, nasi specjaliści radzą, by:
- Być blisko dziecka, gdy przebywa w wirtualnym świecie i nie zostawiać go samego z treściami, do których ma dostęp.
- Współpracować – wspólnie ustalić zasady korzystania z internetu. Dziecko powinno czuć, że zapewnia wsparcie, a nie tylko kontroluje.
- Być konsekwentnym – trzymać się zasad, które zostały ustalone wcześniej odnośnie do korzystania z internetu.
- Zainteresować się, czyli znać swoje prawa i obowiązki związane z obecnością swojego dziecka w internecie. Rozmawiać z dzieckiem, obserwować jego reakcje na to, co widzi w sieci i wyciągać wnioski.
- Pomyśleć, zanim coś udostępnisz – w sieci nic nie ginie, a z pozoru niewinne zdjęcie może wpaść w niepowołane ręce i być wykorzystane do prześladowania dziecka.
- Wspierać krytyczne myślenie i wyznawać zasadę ograniczonego zaufania do tego, co dziecko widzi w internecie.
- Zadbać o czas bez ekranu – wieczór z planszówkami czy weekendowy spacer zdecydowanie lepiej buduje relacje, niż spędzanie czasu ze smartfonem w ręku.
To naturalne, że w pędzącym świecie i natłoku informacji, jako rodzice i opiekunowie czujemy się przytłoczeni wyzwaniami, związanymi z wychowywaniem dzieci. Dlatego jako NASK edukujemy, wspieramy i oferujemy konkretne narzędzia, by lepiej rozumieć wirtualną rzeczywistość.
Wśród nich są najnowsze publikacje NASK i raporty, a także szereg innych działań, które prowadzą nasi eksperci. Po więcej informacji zapraszamy na stronę bezpiecznydzien.pl.
Kampania jest realizowana w ramach programu Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy 2021-2027.
Dofinansowano ze środków UE.