piątek, 26 kwietnia, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Groźne internetowe wyzwania

    Zobacz również

    To głośna historia z ostatnich dni. 10-latka z Włoch podjęła internetowe wyzwanie i przypłaciła to życiem. Jak chronić nasze dzieci przed negatywnymi skutkami tego rodzaju internetowych „zabaw”? „Challenge”, bo o nim mowa, to mówiąc najprościej wyznaczanie konkretnego zadania oraz typowanie osób, które mają je wykonać.

    - Reklama -

    Wirtualna zabawa, realne skutki
    W ostatnich dniach cały świat usłyszał tragiczną historię 10-letniej Antonelli z Palermo. Dziewczynka wzięła udział w rzuconym – w jednej z popularnej wśród młodzieży aplikacji – wyzwaniu. W „black out challenge” chodziło o zaciśnięcie sobie paska na szyi w celu utraty przytomności. Antonella nie żyje. Nieprzytomną dziewczynkę znalazła w łazience jej 5-letnia siostra.

    Internetowe wyzwania są popularne od lat, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Rodzice często nawet nie zdają sobie sprawy, że ich dziecko bierze w nich udział.

    Niewinna z pozoru gra może mieć poważne i tragiczne konsekwencje. Dotyczy to przede wszystkim młodych ludzi, którzy prześcigają się w wymyślaniu kolejnych wyzwań. Często zadania, które trzeba wykonać są zabawne, ale i ryzykowne. Jeśli nastolatek zostanie wytypowany do wzięcia udziału w wyzwaniu i nie podejmie go, może narazić się na wykluczenie z grupy.

    Bywa, że to ryzyko jest naprawdę poważne. Przykład? Historia Antonelli.

    Ekstremalne ryzyko

    Kilka lat temu było też głośno o wyzwaniu polegającym na robieniu sobie zdjęć na najwyższych konstrukcjach w okolicy – na dachu budynku, na masztach telekomunikacyjnych itp.

    To skrajne przykłady, ale jeśli przyjrzycie się kilku popularnym ostatnio „challengom”, sami się przekonacie, że nie przesadzamy.

    Słyszeliście o „Eraser challenge”? Polega na energicznym pocieraniu skóry gumką i jednoczesnym wykonywaniu innego zadania, np. recytacji alfabetu. Pocieranie gumką jest nie tylko bolesne, ale można sobie w ten sposób zrobić poważną krzywdę. Udowadniają to rodzice, którzy – ku przestrodze – publikują w sieci zdjęcia poranionych rąk swoich dzieci.

    Inna tego typu „zabawa” to „Skull Breaker Challenge”. W wyzwaniu biorą udział trzy osoby – dwie z nich są „wtajemniczone” w to, na czym polega zadanie, a trzecia jest niczego nieświadoma. Mówi się jej, że zostanie nauczona nowego tańca i ma po prostu podskoczyć w odpowiednim momencie. Gdy osoba wykonuje podskok i odrywa nogi od ziemi, „wtajemniczeni” koledzy podcinają ją, doprowadzając do upadku. Łatwo się domyślić, czym może się to skończyć.

    Rodzicielskie wyzwanie

    – Dzieci często nie myślą o konsekwencjach. Działają pod wpływem impulsu w przekonaniu, że „mnie nic złego nie spotka”. Nie w pełni rozumieją konsekwencje ryzykownych zachowań, ale za to szybko odczuwają gratyfikację wywoływaną przez te zachowania. Po części jest to związane z etapem rozwoju. Ważniejsza niż zagrożenie jest także akceptacja grupy. Dlatego warto, aby rodzic od samego początku, kiedy tylko córka lub syn zaczynają przygodę z internetem, był ich przewodnikiem po wirtualnym świecie – mówi Marta Witkowska, psycholog z Akademii NASK. – Rozmawiajmy z dziećmi o bezpiecznym korzystaniu z sieci. Mówmy o konsekwencjach, ale także o tym, że wszelkie problemy możemy rozwiązywać wspólnie. Interesujmy się tym, jak nasze dzieci spędzają czas online. I najważniejsze – świećmy przykładem – dodaje ekspertka.

    Zawsze warto porozmawiać z dzieckiem o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

    Po pierwsze – internetowe wyzwanie nie może w żaden sposób narażać jego zdrowia lub życia.

    Po drugie – warto pomyśleć o ochronie własnego wizerunku – czy wykonanie (i udokumentowanie w sieci) tego konkretnego wyzwanie nie narazi na szwank reputacji dziecka, nie stanie się ośmieszającą pamiątką, którą będzie można odnaleźć w internecie nawet po wielu latach?

    Po trzecie – dobrze jest zastanowić się, dlaczego tak naprawdę dziecko chce podjąć takie wyzwanie. Czy naprawdę ma ochotę się sprawdzić, czy dobrze się przy tym bawi? A może czuje, że powinno to zrobić, bo tego oczekują od niego rówieśnicy?

    Zawsze czujni
    –  Naszą czujność powinny również wzbudzać sytuacje, w których widzimy, że dziecko angażuje się w wyzwania, które np. sprawiają ból. Może to być sygnał, że dziecko przeżywa trudne emocje i nie umie sobie z nimi poradzić w konstruktywny sposób. Jeśli tak się dzieje, warto zasięgnąć porady specjalisty – mówi psycholog Anna Borkowska z Akademii NASK. – Temat internetowych challenge’y może być dobrą okazją do porozmawiania o presji rówieśniczej i o tym, jak nie bać się mówić „nie” w trudnych sytuacjach. Warto przypomnieć dziecku, że każdą „grę” czy wyzwanie można przerwać i wycofać się z nich bez konsekwencji – dodaje ekspertka.

    Zabawa w podejmowanie wyzwań nie jest niczym nowym. To, co się zmieniło dzięki dostępowi do internetu, to możliwość dotarcia do nieporównywalnie większej grupy odbiorców. To, co kiedyś mogło zobaczyć ograniczone grono przyjaciół i znajomych, teraz może zobaczyć praktycznie cały świat. To duża pokusa dla młodych ludzi. Dlatego tak ważne, aby rodzice potrafili przekonać dziecko, że nie warto jej ulegać.

    ŹródłoKPRM
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    Samsung prezentuje serię dokumentów o kultowych dyscyplinach olimpijskich

    Samsung, oficjalny partner Igrzysk Olimpijskich i Paralimpijskich, prezentuje serię filmów dokumentalnych poświęconych kultowym dyscyplinom olimpijskim, takim jak skateboarding, breakdance,...