czwartek, 25 kwietnia, 2024

Nasze serwisy:

Więcej

    Wiosenne porządki na Facebooku – czy jest się czego bać?

    Zobacz również

    Facebook ogłosił niedawno, że zamierza bardziej zadbać o atrakcyjność naszego newsfeedu, co w praktyce oznacza kolejne ograniczanie zasięgu postów, które nie spełniają wymagań ekspertów z Menlo Park. Czy specjaliści od social media mają się czego obawiać? Krótka odpowiedź na to pytanie brzmi – nie. Ale oczywiście jak zawsze w takim wypadku pojawia się mnóstwo „zależy”. Żeby lepiej zrozumieć zmiany które nas czekają, należy przede wszystkim przyjrzeć się zapowiadanym przez

    - Reklama -

    Facebooka aktualizacjom.

    Po pierwsze, posty zawierające nachalne prośby o polubienie, skomentowanie lub udostępnienie posta, tzw. żebrolajki, nie będą już miały się tak dobrze jak do tej pory. Mimo, że to bardzo łatwy sposób na zdobycie zaangażowania, to jednak według danych przytaczanych przez Facebooka posty tego typu są o 15% mniej wartościowe od innego rodzaju komunikatów. W tym wypadku, ograniczanie zasięgu tego typu postów jest niejako naturalną konsekwencją. Nie znaczy to oczywiście, że każde nasze zapytanie odbiorców skończy się oflagowaniem naszego postu. Należy jednak to robić w sposób bardziej naturalny. Komunikacja w social media to bowiem dialog z naszymi fanami, a nie traktowanie ich jak źródła „lajków”.

    Kolejnym krokiem Facebooka, który ma poprawić wygląd naszych aktualności jest też ograniczenie widoczności podobnych treści. Nie będzie już dzięki temu sytuacji, w której użytkownik ma newsfeed dosłownie zalany dokładnie takimi samymi komunikatami, udostępnianymi dziesiątki razy. W tym momencie należy być albo bardzo szybkim, albo w 100% postawić na oryginalne treści.

    Najlepiej zainwestować oczywiście w kreatywny zespół składający się z doświadczonego copywitera i grafika, dzięki którym nie popełnimy ryzyka powtarzania komunikatów powszechnie już znanych w sieci – radzi Bartłomiej Pałacki, Social Media Manager GRUPA 365NET – Warto być oczywiście na czasie i śledzić to, co interesuje naszych odbiorców, jednak jeszcze lepiej kreować własne interpretacje popularnych trendów, zamiast je tylko podawać dalej. Pozostawi to wrażenie, że nasza marka nie tylko jest elementem rzeczywistości naszych fanów, ale tę rzeczywistość również kreuje – dodaje.

    Działania Facebooka nie ograniczają się jednak wyłącznie do social media. Na spojrzenie nieprzychylnym okiem powinny się przygotować również te strony, które zamieszczają zewnętrzne linki WWW, które kierują użytkowników do wyłącznie reklamowego contentu. Wszystko to po to, aby nasz newsfeed zamiast irytować, był zbiorem ciekawych i atrakcyjnych informacji.

    Oczywiście nie oznacza to wcale, że wyżej wymienione działania od razu i automatycznie zostaną zbanowane, jednak warto już teraz przygotować się na te zmiany. Nasza polityka w social media nie powinna bowiem polegać na „co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, a raczej na kreowaniu wizerunku naszej marki w sposób profesjonalny i atrakcyjny.

    ŹródłoGRUPA 365NET
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Reklama -

    Najnowsze

    GENESIS Radium 350D to pierwszy mikrofon dynamiczny w rodzinie Genesis

    Poznajcie nowy mikrofon dynamiczny - pierwszy w naszej ofercie - dzięki któremu profesjonalne brzmienie jest dostępne dla każdego. GENESIS...